Ostatnie opady śniegu w Jakuszycach zbudziły nasz apetyt na bieganie na nartach. Nasze mam tu na myśli mnie i Maję. Co prawda uczniowie naszego SMS-u czyli także Maja z koleżankami już biegały na nartach obok jakuszyckiej strzelnicy, jednak śniegu jest jeszcze za mało by spokojnie można się poślizgać,
|
Kasia w akcji |
Postanowiliśmy wyruszyć na wycieczkę by znaleźć miejsce do w miarę komfortowego biegania. Ostatnio zaroiło się od wpisów w internecie o takich miejscach, nie mam tu na myśli lodowców Alp i temu podobnych. Moje zainteresowanie wzbudził wpis czeskiego klubu z Vrchlabi o tym, że w Karkonoszach w Hornyh Myseckach mają niebawem ubijać pierwsze trasy ratrakiem. Znamy dobrze to wysoko położone miejsce w Karkonoszach, na które zawsze można liczyć, gdy nigdzie nie ma jeszcze śniegu - tam on już zalega.
|
Widok z punktu widokowego obok strzelnicy. |
Nie zawiedliśmy się i tym razem. Śniegu było dość dużo, myślę, że około 20 cm. Niestety ostatnio była odwilż, a potem złapał przymrozek i zamarzło wszystko.Warunki na pierwsze narty w tym roku były trudne, ale dało się pobiegać bez obaw o sprzęt, bo kamienie nie wystawały .
|
Poszukujący śniegu. |
|
Maja i Kasia |
Zmrożony, zlodowaciały śnieg będzie doskonałym podkładem pod kolejne opady, które zapowiadają najnowsze prognozy na najbliższe dni. Przekonaliśmy się po raz kolejny, że na Horne Misecky zawsze można liczyć w kwestii śniegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.